skip to Main Content

Zimą góry są najpiękniejsze. Kiedy wszystkie nierówności terenu pokrywa jednolita biała płaszczyzna, a wiatr formuje z lodu i szronu przepiękne rzeźby o niesamowitych kształtach, człowiek czuje się jak w najpiękniej ilustrowanej bajce. Wytyczając dziewiczy ślad, po kolana w białym puchu czujemy się jak prawdziwi zdobywcy. Mróz i wiatr skleja nam powieki, zniechęca do dalszego marszu, w zmarzniętych dłoniach odczuwamy fizyczny ból, czasem ciężko złapać oddech. W głowie pojawia się myśl „Trzeba zawrócić”, a zaraz po niej kolejna „Dam radę. Bo kto jak nie ja?” i idzie się dalej. A widoki na szczycie rekompensują cały trud. Jest jak w bajce. Nawet lepiej.

Widok na Połoninę Wetlińską z Małej Rawki

Dlaczego warto wybrać się na zimową wędrówkę w Bieszczady?

1. Pustki na szlakach

Zima to martwy sezon jeśli chodzi o wędrówki. Na szlakach panują zupełne pustki. Nie licząc słowackich skiturowców na odcinku Kremenaros – Rawki – Schronisko pod Małą Rawką, wędrując przez cały dzień, możemy nie spotkać żywej duszy.

2. Piękne widoki

Przy dużym mrozie i braku chmur, powietrze jest krystalicznie czyste. Dzięki temu możemy zobaczyć znacznie więcej i znacznie dalej niż w ciepłych miesiącach.

3. Grzaniec z piwa

Zima to sezon na grzańca. Dostaniesz go w każdym schronisku. Koniecznie skosztuj grzańca z piwa z jajem w Schronisku pod Małą Rawką lub w Schronisku Jaworzec. Jestem prawie pewna, że będzie to Twój pierwszy raz i nie ostatni.

4. Słowacy

Słowacy bardzo upodobali sobie naszą część Bieszczadów i pokonują je dużymi grupami na nartach skiturowych. Wybierając się w zimie do Schroniska pod Małą Rawką, możemy być pewni, że ich tam spotkamy. Atmosfera jest rewelacyjna. Kiedy alkohol zaczyna działać, ujawniają się talenty wokalne, zaczynają się rozmowy na szczeblu międzynarodowym, rozgrywki w Jengę, lepienie bałwana itd. I to zazwyczaj właśnie Słowacy rozkręcają imprezę.

Połonina Caryńska zimą

O czym warto pamiętać planując zimową wędrówkę po górach?

1. Zaimpregnuj buty

Śnieg działa na buty jak pumeks. Zdziera każdą warstwę impregnatu. I niezależnie od tego jak drogie i jak bardzo profesjonalnie wyglądające buty kupiłeś, podczas zimowej wędrówki mogą przemoknąć. Dlatego właśnie na zimową impregnację obuwia warto poświęcić więcej czasu niż w czasie cieplejszych miesięcy. Zapomnijmy raczej o najwygodniejszym sposobie – impregnacie w sprayu. Tu potrzeba oleju do skór / tłuszczu / wosku. (Metoda ta jest opisana w artykule Skuteczna impregnacja obuwia trekkingowego bez marketingowej ściemy)

2. Dzień jest krótszy

Nawet jeśli daną trasę w lecie pokonujesz z palcem w nosie w ciągu 8 godzin, nie licz na to, że tyle samo czasu zajmie Ci wędrówka tą samą trasą w zimie. Brnąc po łydki lub po kolana w śniegu idzie się znacznie wolniej. Dodatkowo czas zimowy i krótszy dzień robią swoje – o 17 jest już zupełnie ciemno. Jakby tego było mało, w zimie zużywasz znacznie więcej energii i znacznie szybciej dopada Cię zmęczenie. W zimie nie zaliczysz 20 minutowej regeneracyjnej drzemki na szlaku ani nawet dłuższego postoju. To wszystko trzeba mieć na uwadze i planować krótsze wędrówki niż w lecie.

3. Środki ostrożności

Zimą znacznie łatwiej jest zabłądzić. Silny wiatr jest w stanie w ciągu jednej minuty całkowicie zamazać ślady stóp. Jeśli spotka Cię na drodze śnieżna zamieć lub gęsta chmura, nie będziesz widział nic. Wystarczy kilka minut, aby zboczyć z obranej drogi i całkowicie stracić orientację. Warto zabezpieczyć się na wypadek takich przygód. Po pierwsze, zostaw informację w schronisku, którędy idziesz i o której planujesz wrócić. Zostaw kontakt do siebie. Zawsze miej naładowaną baterię w telefonie. Jeśli nie masz telefonu lub smartfona z długo wytrzymującą baterią, miej przy sobie power bank. Telefon trzymaj blisko ciała, pod kurtką, aby bateria nie była narażona na działanie mrozu. Zawsze miej przy sobie kompas i mapę. W czasie śnieżnej zawieruchy tylko kompas będzie w stanie Cię pokierować. I pamiętaj o numerze ratunkowym +48 601 100 300. Miej go w telefonie. Ratownicy GOPR rekomendują dwie aplikacje na smartfony, które znacząco usprawniają akcję ratunkową, jeśli zachodzi taka potrzeba: Ratunek i Wezwij Śmigło. Sugerują także aby zawsze mieć ze sobą koc termiczny.

4. Zamiast alkoholu termos z gorącą herbatą

Podczas zimowych wędrówek ograniczam alkohol. Pakuję za to do plecaka termos z gorącą herbatą. I choć kusi bardzo, staram się zawsze zostawić coś na czarną godzinę. Bo lepiej, żeby herbata została niż gdyby miało jej w pewnym momencie zabraknąć. Podobnie jest z prowiantem. Zimą pakuję go więcej, aby zawsze mieć coś na wypadek oczekiwania na pomoc ratowników.

5. Weź rakiety

Rakiety pozwolą Ci bardziej komfortowo poruszać się po śniegu, bez zapadania się. Rakiety możesz kupić za ok. 200-300 zł lub wypożyczyć na kilka dni w rzeszowskim oddziale PTTK, co kosztuje 20 zł/dzień. W przypadku wyjazdu weekendowego od czasu do czasu, znacznie bardziej opłaca się wypożyczyć niż kupować. Choć posiadanie rakiet wiąże się z dodatkowym, niemałym kosztem, watro się w nie zaopatrzyć. Znacznie łatwiej się w nich chodzi po głębokim śniegu, a przy okazji szybciej i bezpieczniej.

6. Nigdy w pojedynkę

O ile samotne wędrówki w ciepłe miesiące są bardzo przyjemne, w zimie lepiej tego nie praktykować. Ze względu na zagrożenia jakie mogą się pojawić. Możesz skręcić nogę na oblodzonej powierzchni, może Ci się rozładować telefon, może się zaklinować rakieta między gałęziami, możesz zabłądzić (przykłady z życia wzięte). Może stać się cokolwiek. I obecność drugiej osoby w wielu przypadkach może uratować Ci życie.

7. Łańcuchy, saperka i worek soli

Jeśli wybierasz się zimą w góry samochodem, zaopatrz się w łańcuchy, łopatkę i sól lub piasek. Kiedy zagrzebiesz się w śniegu, a wokół nie będzie żywej duszy, wszystko co pozwoli Ci wyjechać, może być na wagę złota.

8. Ubierz się jak narciarz

Spodnie, rękawice, kurtka narciarska plus kominiarka to najlepszy ubiór na zimową wędrówkę. Dobrze mieć na sobie kilka warstw, aby w miarę poruszania się w górę móc je z siebie zrzucać. Bo pomimo mrozu, wspinając się pod górę, lepiej zostać w jednej bluzce (np. termoaktywnej) niż kisić się w kurtce. Jednak, aby się nie przeziębić tylko zahartować, poszczególnych warstw trzeba się pozbywać stopniowo. Nie zapomnij także o goglach narciarskich. W trakcie śnieżnej zadymki one najlepiej ochronią Twoje oczy.

Śnieżna zadymka na Połoninie Caryńskiej
Połonina Wetlińska - Chatka Puchatka zimą
Zimowy widok z Jasła, Bieszczady zimą

Ten wpis ma 15 komentarzy

  1. Przyznaję się bez bicia- takie obrazki lubię tylko na ekranie komputera. Jestem potwornym zmarzluchem i mam gęsią skórkę na sam widok zaśnieżonych gór. Zazdroszczę wytrzymałości, wewnętrznego ciepła i umiejętności cieszenia się takimi widokami LIVE. 🙂

  2. Przepiękne zdjęcia! Ale jako zmarzluch nie wiem czy bym długo wytrzymała na trasie. Moim sposobem na walkę z mrozem podczas jazdy na nartach są… podgrzewane na baterie buty 😀 W każdym razie, dawno mnie w Bieszczadach nie było i z chęcią wrócę, ale na początek latem.

  3. Powiedz mi coś nowego Marcin 😉 Zdecydowana większość osób, które podróżują po świecie, nie widziała najpiękniejszych zakątków Polski, nie zna ich historii i de facto nie wie nic na ich temat. Dla mnie Polska jest fascynująca, zarówno ta w obecnych granicach, jak i ta sprzed zmian.

  4. Zakochałam sie w tych widokach! Byłam raz w Bieszczadach zimą, jeden z najfajniejszych sylwestrów, ale nie udało nam się wyjść ponad poziom lasu, pokonala nas ogromna ilość śniegu…

  5. Lubię takie posty 🙂 dla osób mniej doświadczonych są bardzo przydatne 🙂 Natomiast zdjęcia które dodajecie są przepiękne! Aż dech zapieraja…

  6. W góry warto zabrać radiotelefon z zaprogramowanymi częstotliwościami GOPR (do znalezienia na http://www.uke.gov.pl/pozwolenia-radiowe-dla-klasycznych-sieci-radiokomunikacji-ruchomej-ladowej-5458) . Mając radio z zaprogramowanymi częstotliwościami możemy wezwać pomoc .
    Uwaga radiotelefon służy do wezwania pomocy nie do zabawy !
    Najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie drugiego naładowanego telefonu z kartą sim włączanego tylko wtedy gdy potrzebujemy pomocy i z tego telefonu wzywamy pomoc numer ratunkowy +48 601 100 300. Miej go w telefonie.
    Telefon trzymaj blisko ciała, pod kurtką, aby bateria nie była narażona na działanie mrozu.
    Zawsze miej przy sobie kompas i mapę. Mapa 1:50000 dokładna lub lepiej 1:25000 .
    Zawsze miej przy sobie wodę do picia, i cukier glukozę . Cukier glukoza daje dużo energii . Cukierki miętowe lub z kawą .
    Zawsze zapytaj się miejscowych o warunki w górach.
    Powiedz gdzie chcesz iść do celu w górach lub podaj nazwę knajpy jeżeli nie idziesz w góry .
    Weź numer tel do noclegu i jeżeli nie idziesz w góry bo się rozmyśliłeś/łaś zadzwoń na nocleg i powiedz że jesteś w knajpie nie w górach by cię nie szukali . Ratownicy GOPR to ludzie .

  7. Sama prawda. W ostatnim wpisie na blogu o uroku gór zimą brakło przypomnienia o pkt. 6 z niniejszego wpisu. Samotne wędrówki zimą są wspaniałe? Są. Aż nasuwa się samo, że tak nie wolno, jak sama z resztą pani zauważyła w tym tekście. Chyba że w stosownym dystansie iść, ale zawsze chociaż we 2 😉

  8. Mega zdjęcia;) Tylko raz byłam w Bieszczadach zimą, a w lutym kolejny wyjazd;)
    Cieszę się, że powyższe wskazówki są mi znane, więc teraz pozostaje zrobić tylko dobre zdjęcia:)

  9. Dobre rady! Ja uwielbiam góry zimą ze względu na pustki na szlakach oraz ciszę. Piękna sprawa 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top