Pizzoccheri nie ma nic wspólnego z pizzą! Kto sugerując się nazwą zamówi pizzoccheri w restauracji…

Jakkolwiek to zabrzmi… lubię zwiedzać cmentarze. Kiedy odkryłam, że w każdej kulturze wyglądają one zupełnie inaczej i jak bardzo różnorodne potrafią być, zaczęłam traktować je jak muzea pod chmurką. Muzea wyjątkowe, bo takie… ludzkie, pełne emocji i prawdziwych historii. Zaczęłam czytać inskrypcje i analizować symbolikę. I zwracać uwagę na najmniejsze drobiazgi. Często nagrobki mówią więcej niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Cimitero Monumentale w Mediolanie to więcej niż cmentarz. Ilość zachwycających rzeźb, bogatych pomników, monumentalnych mauzoleów czyni to miejsce wyjątkowym. To jeden z najciekawszych cmentarzy jakie zdarzyło się nam odwiedzić.
Kiedy w 1861 powstało zjednoczone Królestwo Włoch, władze Mediolanu, uwolnione od konieczności toczenia ciągłych bitew, zadecydowały o utworzeniu dwóch dużych cmentarzy na obrzeżach miasta, w miejsce kilkunastu mniejszych rozsianych po jego centrum. Cimitero Monumetale przeznaczono dla zamożnych mieszkańców miasta, natomiast Cimitero Maggiore dla ludu. Zauważasz pewne podobieństwo do genezy powstania lwowskich cmentarzy? Budowa cmentarza i przenoszenie szczątków trwało kilka lat. Obecnie cmentarz zajmuje powierzchnię 250 tys. m2, co plasuje go w czołówce włoskich nekropolii.
Główna aleja, obsadzona drzewami, prowadzi przez cały cmentarz aż do krematorium. Po jej lewej i prawej stronie znajdują się grobowce udekorowane pomnikami, zaprojektowane i wykonane przez słynnych rzeźbiarzy i architektów, nie tylko włoskich. Okazały dziedziniec z dwoma skrzydłami rozchodzącymi się na prawo i lewo od kaplicy, to tzw. hall of fame, czyli miejsce spoczynku osób szczególnie zasłużonych dla Mediolanu. Po lewej i po prawej stronie od budynku znajdują się obszary zarezerwowane dla nie-katolików. Po lewej pochowani są ateiści, po prawej Żydzi.
Zwiedzając Cimitero Monumentale, odnosi się wrażenie, że zamożne rodziny Mediolanu, poprzez okazałe grobowce i bogate zdobienia, chciały podkreślić swoje miejsce w społeczeństwie. Do najważniejszych grobowców należą:
- Grobowiec rodziny Campari, z pomnikiem przedstawiającym Ostatnią Wieczerzę
- Mauzoleum rodziny Bernocci, w forrmie ażurowego komina, do którego można wejść
- Ogromne mauzoleum rodziny Bocconi wykonane w całości z marmuru
Znaleźć tam można niemal wszystkie style architektury i sztuki. Od starożytności po nowoczesność.
Nasza rada: zanim wejdziesz na cmentarz, skieruj się do punktu informacyjnego. Pracują tam osoby dogłębnie zafascynowane historią cmentarza i znajdującymi się na nim dziełami sztuki sakralnej. Nie wiem, czy to jest regułą, ale nas zaprowadzono dodatkowo do zamkniętej części cmentarza, gdzie mogliśmy zobaczyć m.in. zabytkowe karawany z 1910 roku.
Takie cmentarze to istna perełka. Jeżeli chodzi o jakieś inne to na pewno polecam Rosse w Wilnie. Nie jest pewnie tak zadbany,a część stara wręcz zarasta,ale chyba każdy powinien odwiedzić ten cmentarz.
Na mnie największe wrażenie robią jednak malownicze cmentarze w Irlandii – jak np. ten w Glendalough. Pozdrawiam. A.
Ja też bardzo lubię zwiedzać cmentarze 🙂 Jestem zauroczona cmentarzem żydowskim w Ferrarze (dzisiaj wrzucę wpis wspominając o nim) i cmentarzem tichwińskim w Petersburgu, niesamowite miejsce.
Wow! Niesamowite miejsce! Piękne zdjęcia! Tego typu cmentarze mają w sobie to „coś” – nie dziwne się, że lubisz je zwiedzać 🙂
Uwielbiam cmentarze!! i tez zawsze staram się zajrzeć jak wyglądają w danym miejscu, bo zawsze mówią one tak wiele o danym miejscu! Oprócz lwowskiego czy warszawskich powązek tez lubię bardzo wileńskie: na Rossie i Bernardyński, głównie za cudowną lokalizację na wzgórzu. Polecam bardzo!
Pamiętam jak rozmawiałyśmy o cmentarzach na spotkaniu w Krakowie 😉 Też je bardzo lubię! Ten mediolański piękny, choć moim zdaniem niektóre nagrobki zbyt monumentalne, ale każdy niesie ze sobą inną historię.
Również bardzo lubię zwiedzać cmentarze 🙂 Podobał mi się bardzo cmentarz w Bukareszcie, ale niestety nie pamiętam dokładnie jak się nazywał. Poszukaj informacji o rzeźbie dziewczyny z parasolką, może w ten sposób uda ci się coś znaleźć.
Szczerze nigdy nie zastanawiałem się żeby podczas zwiedzania udać się również na miejscowy cmentarz. Faktycznie jednak jest w nich coś takiego ludzkiego i innego od całego otoczenia.
Świetne zdjęcia!
Dzięki Ci za ten wpis 🙂 Wybieram się w październiku na kilka dni do Bergamo, mam w planach wybrać się na jeden dzień do Mediolanu i już wiem gdzie zajrzę po drodze. Nigdy wcześniej nie uwzględniałam w swoich wycieczkach cmentarzy, aż do czasu wizyty na paryskich nekropoliach. Są niesamowicie klimatyczne i piękne, patrząc na Twoje zdjęcia, widzę, że całkiem podobne. Pozdrawiam.