
Druga połowa lutego 2020. Oficjalnie Covid-19 pojawia się już w Europie, ale jeszcze nie powoduje żadnych poważniejszych konsekwencji organizacyjnych, gospodarczych i społecznych. Lecąc na Maltę, domyślaliśmy się już, że wkrótce nastąpią zmiany, ale nie przypuszczaliśmy jak daleko idące w skutkach. Całkiem śmiało mogę teraz, po roku, powiedzieć, że to był nasz ostatni normalny wyjazd, wg. normalności, do której byliśmy przyzwyczajeni.
Wyjazd do Wiednia w marcu 2020, skrócony z dnia na dzień aby zdążyć przed zamknięciem granic i potencjalnymi utrudnieniami, już do normalnych nie należał, podobnie jak urlop w Chorwacji w lipcu 2020.
Wracając jednak do Malty. Dotarliśmy tam samolotem Lufthansy, relacji Rzeszów-Monachium-Malta. Na lotniskach już wtedy z lekką dozą nieufności patrzyło się na zamaskowanych Azjatów, jako nosicieli śmiercionośnego wirusa. Poza tym, wszystko odbywało się po staremu. Pasażerów nie obowiązywały maseczki ani reżim sanitarny. Niby każdy wiedział, że nowy groźny wirus prędzej czy później rozniesie się też po naszym kontynencie, ale chyba większość z nas miała przekonanie, że do maja 2020 będzie już po temacie. Pamiętam jak ludzie w grupach podróżniczych na FB emocjonowali się niezwykle tanimi lotami na kwiecień i maj, i kupowali okazyjne bilety, myśląc, że polecą. My też mieliśmy ochotę na te zakupy, ale coś nas powstrzymało. Przeczucie?
Zapomnijmy jednak na chwilę o pandemii i przenieśmy się na Maltę.
Gdzie nocować i jak poruszać się po Malcie
Nocleg na Malcie znaleźliśmy i zarezerwowaliśmy z pomocą tej strony – klik.
Nie mieliśmy jakichś konkretnych wymagań jeśli chodzi o lokalizację noclegu. Ważny był dla nas dobry stosunek ceny do jakości oraz dostęp do przystanku autobusowego. Zdecydowaliśmy się na nocowanie w tym pensjonacie i z czystym sumieniem możemy go polecić.
Na miejscu poruszaliśmy się autobusami, którymi można dojechać wszędzie i niemal o każdej porze. Malta jest świetnie skomunikowana. Rozważaliśmy wynajęcie samochodu, jednak z perspektywy czasu, wiedząc już jak wygląda kultura jazdy na Malcie, dobrze zrobiliśmy rezygnując z tego pomysłu.
W poruszaniu się po Malcie bardzo pomaga aplikacja Tallinja oraz strona transportu publicznego.
Co zobaczyć na Malcie
Jeśli chodzi o plan zwiedzania, to rodził się spontanicznie i wyglądał następująco:
Dzień 1 – Mdina
Dzień 2 – Valetta i Sliema
Dzień 3 – okolice Bugibby, naszego miejsca zamieszkania
Dzień 4 – Trzy miasta
Dzień 5 – Gozo
Dzień 6 – wioska Papaja
Z racji obszerności materiału fotograficznego, Gozo i wioskę Papaja pokażę w osobnych wpisach.


















































































Ten wpis ma 0 komentarzy